sobota, 14 maja 2016

Kylie Cosmetics Lip Glosses

Glosses

(Literally)


Jakiś czas temu pokazywałam wam moje totalne must have, którym były pomadki od Kylie Cosmetics. Moje "marzenie" się spełniło, nawet z nawiązką, gdyż w poprzednim miesiącu kiedy zamawiałam matowe Lip Kits wyszły nowe produkty od Kylie, a mianowicie błyszczyki. Udało mi się zamówić je wszystkie, co wbrew pozorom nie było takie proste. Od jakiegoś czasu Kylie informuje o sprzedaży swoich produktów wyłącznie na jej aplikacji, co oczywiście jest płatną opcją. Mi udało się dowiedzieć kiedy odbywa się kolejna sprzedaż i fartem kupiłam wszystkie kolorki. W ofercie znajdują się trzy odcienie błyszczyków:
So Cute
Literally 
Like


 Wszystkie są w odcieniach nude. Z tego co widziałam kolor Like i Literally pasują do większości odcieni skóry. Kolor So Cute - uwielbiany przez Kylie i masę innych osób, mnie totalnie nie przypadł do gustu. Uważam, że bardzo brzydko wygląda przy ciemnej skórze. Pierwszy "rzut" różni się troszeczkę od tego podczas, którego ja zamówiłam swoje błyszczyki. W pierwszej wersji pędzelki były zbyt długie, co powodowało ich niszczenie podczas wkładania do opakowania.


 Jeśli chodzi o ulepszony pędzelek, to ja jestem naprawdę bardzo zadowolona, nie miałam wcześniej błyszczyka z takim pędzelkiem. Poniżej znajdziesz zdjęcie na, którym widać jego "inność". Być może, zauważyłaś, że błyszczyki nie są moim ulubionym produktem kosmetycznym. Bardzo często to powtarzam. Mam jeden ukochany z Benefit Cosmetics, na te zdecydowałam się z ciekawości. Jestem bardzo zaskoczona! Naprawdę nie spodziewałam się, że tak mi się spodobają. Byłam wręcz przekonana, że po prostu je przetestuje a następnie sprzedam ( tak jest w przypadku koloru So Cute). Odcień Like używam naprawdę często. 




Cena to 15$ za sztukę, w porównaniu z kosmetykami firm takich jak MAC, Benefit, Too Faced, Clinique, the Balm czy nawet Sephora, to cena jest podobna. Jest natomiast wyższa od przeciętnych błyszczyków firm takich jak MUR, Sleek czy NYX. Należy jednak pamiętać o przesyłce, które kosztuje kolejne 15$. W związku z dużym kosztem przesyłki polecam zakup większej ilości produktów lub po prostu kup błyszczyki razem z koleżanką, aby rozłożyć koszty przesyłki, które są równowartością drugiego produktu. 

Jeśli zdecydujesz się na zakup kosmetyków Kylie Cosmetics na portalach typu Vinte, Allegro, Szafa czy OLX pamiętaj o tym, aby zapytać o dołączony do każdego zamówienia wydruk lub/oraz o zrzut ekranu emaila, który dostaje każda osoba, zaraz po złożeniu zamówienia. Wtedy będziesz miała pewność, że produkt jest oryginalny. Od jakiegoś czasu kosmetyki tej firmy są podrabiane a nie chcesz wydać pieniędzy na pomadkę/błyszczyk niewiadomego pochodzenia, który prawdopodobnie nie przeszedł żadnych testów - tak jak się to dzieje właśnie w przypadku podróbek. 

Z tego co wiem na chwilę obecną podrabiane są jedynie pomadki w płynie, więc błyszczyki i pomadki matowe jeszcze przez jakiś czas możesz kupować bez obaw na wyżej wymienionych portalach, aczkolwiek ja na Twoim miejscu mimo wszystko zapytałabym o potwierdzenie oryginalności produktu.


 Powyżej widzisz swatche wszystkich trzech produktów. Nie da się zaprzeczyć, że pigmentacja jest niesamowita. Osobiście nie miałam nigdy błyszczyków o tak silnej pigmentacji. Dzięki wygodnemu pędzelkowi aplikacja jest bardzo przyjemna. Produkt jest gęsty, aczkolwiek nie skleja ust jak np. błyszczyki firmy MUR za którymi bardzo nie przepadam. Jeden z największych minusów zarówno tych jak i wszystkich innych błyszczyków to - przyklejanie się włosów do ust. Nie znoszę tego, jednak chyba niemożliwe będzie nawet w przyszłości pozbycie się tego mankamentu z tych kosmetyków. 

 Po za pięknymi kolorami, idealną konsystencją i pigmentacją, błyszczyki od Kylie mają jeszcze dwa plusy, których można było by się obejść. Pierwszy z nich to przepiękny słodki zapach a drugi niesamowita dbałość o szczegóły jeśli chodzi o opakowanie. Jest proste, bez jakiś dodatkowych "efektów" specjalnych jednak dużo bardziej podoba mi się taka prostota niż minimalizm, ktory towarzyszy opakowaniom produktów MAC.

(Like)

 Osobiście jestem bardzo zadowolona z tych produktów. Tak jak wspominałam odcień Like jest moim ulubionym i naprawdę często go noszę! Nie żałuję zakupu. Bardzo chciałam przetestować wszystkie trzy i podzielić się z wami moją opinią na ten temat. Like oraz Literally polecam z całego serca, So Cute nie przypadł mi do gustu, ale jeśli lubisz jasne kolorki to być może Tobie się spodoba.



Gdy pierwszy raz nałożyłam Literally na usta bylam przerażona bo pojawiły się takie koszmarne smugi. Jednak po chwili kolor wyrównał się na całej powierzchni ust i wtedy już byłam ZAKOCHANA!

 Czy ok. 60zł to dużo za błyszczyk? Przy takiej jakości moim zdaniem nie. Wolę posiadać w kosmetyczce jeden błyszczyk za taką kwotę, który spełni moje oczekiwania w 90% niż 6 błyszczyków po 10zł, które będą leżały w szufladzie nie używane. Jakie jest Twoje zdanie na ten temat? 


Jeśli chcesz jak błyszczyki prezentują się "na żywo" to zapraszam na filmik:)






28 komentarzy:

  1. Śliczne kolory *-*
    Świetnie że udało Ci się je kupić
    Pozdrawiam
    Love-styl.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Zabieram się za oglądanie filmiku :D


    rilseee.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Super, że marzenie udało Ci się spełnić. Są świetne i te odcienie bardzo Ci pasują :-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Jejku to rownież moje marzenie. Najbardziej mi sie podoba so cute!

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie używam zbyt często takich specyfików, ale prezentują się ładnie. Może to zasługa Twoich ślicznych i pełnych ust. Zazdroszczę ich, jak choroba! Jesteś obdarzona cudowną urodą. Czarujesz!

    OdpowiedzUsuń
  6. Cudowne kolory jak i post :)
    http://nevergiveup-gosia.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  7. Cudowne kolory jak i post :)
    http://nevergiveup-gosia.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  8. Śliczne <3 myślałam, że przeszło mi już chciejstwo na nie ale chyba nie ...

    OdpowiedzUsuń
  9. Świetne kolory i bardzo fajne zdjęcia :-)
    http://mamazcorkatestuja.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  10. chciałabym matowe :D
    ale polecam z Kobo dają podobny efekt :) a są dużo dużo tańsze
    Pozdrawiam http://kosmetykiwarteuwagi.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  11. Są cudowne! ;) sama bardzo długo polowałam, ale na matowe pomadki, po dwóch miesiącach dopiero się udało ;) piękna jesteś :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Pomimo, że ostatnio te błyszczyki robią szał w blogosferze, to nie skuszę się na nie. 15$ to dość wysoka cena jak na polskie standardy, plus jeszcze drugie tyle przesyłki... Hmm, może niedługo pojawią się w którymś z polskich sklepów internetowych? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety raczej wątpię. :( Kosmetyki z tej strony rozchodzą się jak świeże bułeczki w dziesiątkach jak nie setkach egzemplarzy, i dostępne są tylko na tej stronie.

      Usuń
  13. Dla mnie nowość, fajne kolory :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Piękne są! Mam nadzieje, że niedługo będą dostępne u nas w Sephorze czy coś.:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety raczej wątpię. :( Kosmetyki z tej strony rozchodzą się jak świeże bułeczki w dziesiątkach jak nie setkach egzemplarzy, i dostępne są tylko na tej stronie.

      Usuń
  15. Super :D So Cute zdecydowanie za jasny, pozostałe fajnie Ci pasują. Też pierwszy raz spotykam się z takimi pędzelkami. Pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
  16. Ja takich błyszczyków nie używam, ale muszę przyznać, że nieźle wyglądają :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Nie lubię błyszczyków, ostatnio używam praktycznie wyłącznie matów.

    OdpowiedzUsuń
  18. Prezentują się naprawdę fajnie, ale cena jak na razie dla mnie zaporowa ;P

    OdpowiedzUsuń
  19. Ile idzie przesyłka już po wysłaniu ze sklepu? Czy dochodzi firmą kurierską na terenie Polski (jaką?)?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ok. 7-10 dni roboczych. Najdłużej czekałam 10 dni. Paczka przyszła na Pocztę Polską. :)

      Usuń
  20. Mam pytanie czy płaciłaś za cło, jeśli tak to mniej wiecej jakie ponosi sie koszty dodatkowe?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. przy jednej przesyłce nie płaciłam, przy drugiej zapłaciłam 80zł

      Usuń
  21. Mam pytanie czy płaciłaś za cło, jeśli tak to mniej wiecej jakie ponosi sie koszty dodatkowe?

    OdpowiedzUsuń
  22. Bardzo ciekawie to zostało opisane.

    OdpowiedzUsuń