wtorek, 15 września 2015

Bluberry Muffin


Bluberry Muffin


Jeden z ciekawszych wosków jakie kiedykolwiek miałam okazję palić, tak mnie zachwycił, że postanowiłam sprezentować taki sam osobie, która wygrała poprzednie rozdanie na moim blogu. Standardowo jak wszystkie inne moje woski tak ten również kupiłam na Pachnącej wannie. Wosk kosztował ok 10zł. Waży 40g czyli jest większy od tart z YC. Moim zdaniem woski Kringle Candle są dużo lepsze niż te z YC. Zapach nie są duszące co zdarzyło mi sie przy woskach z YC, ponad to są większe i kupujemy je wraz z opakowaniem, co ułatwia znacznie przechowywanie wosków. Świetnym rozwiązaniem jest również możliwość podzielenia wosku na 5 mniejszych kawałeczków i palenie każdego z osobna. Wosk jest intensywny, ale nie duszący, bardzo przyjemny. Idealny do kuchni jak i do salonu.


Zapach wosku Bluberry Muffin jest bardzo intensywny aczkolwiek nie jest duszący. Jest to mój pierwszy "jedzeniowy" wosk, ale na pewno nie ostatni. Nie jest to mój ulubiony zapach, ale nie jest on też najgorszy jednak ponownie raczej po niego nie sięgnę. Jakiś czas temu jedna z was wygrała wosk o tym zapachu w moim rozdaniu mam nadzieję, że Tobie bardziej przypadł do gustu niż mnie <3


Pieczone jagody uzyskują soczysty, owowcowy zapach zupełnie odnienny od świeżych owoców. Doskonale pasuje z nutą ciepłego ciasta.




7 komentarzy:

  1. Jedne z moich ulubionych nut zapachowych! idealne na jesienne wieczory :-) ech... Buziaki Kochanie

    http://nataliazarzycka.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Oj zapachy z pewnością przepiękne! <3

    OdpowiedzUsuń
  3. Coś dla mnie! Uwielbiam takie ciasteczkowe zapachy;) I ten zapach Anna Sui z Twojej toaletki też uwielbiam <3

    OdpowiedzUsuń
  4. Uwielbiam woski Kringle Candle! Jestem ciekawa czy ten zapach przypadłby mi do gustu bo wygląda kusząco. :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Uwielbiam takie zapachy, koniecznie muszę wypróbować:D

    OdpowiedzUsuń