Lambre

Przesyłka od Lambre, zdecydowanie poprawiła mi ten jakże pochmurny i ciągnący się dzień. Myślałam, że uśmiech na mojej twarzy już się dziś nie pojawi, a jednak ! :) Nie spodziewałam się tej przesyłki tak szybko więc moja radość była naprawdę jeszcze większa. Pierwszy raz próbuje kosmetyki Lambre, wcześniej miałam styczność z kosmetykami Madame Lambre które bardzo sobie chwalę. Co do mnie przyszło? Żel pod prysznic o nieziemskim zapachu oraz Pomadkę do której mam już słabość. Co prawda nie zajmuje się na pierwszym miejscu w rankingu moich ulubionych ale myślę że spokojnie załapuje sie na 3 miejsce. Przepiękne minimalistyczne złote opakowanie pomadki zdecydowanie do mnie przemawia, sam kolor szminki też jest niesamowity. Już niedługo pojawią się dwie osobne opinie na temat produktów, jednak potrzebuję na to trochę czasu aby były one obiektywne:)

 New in? Jakżeby inaczej. Promocje są moją słabością. Co nowego? Bluza H&M, plecak z Rock zone, Bluzeczka w różyczki i okulary New Yorker, Kosmetyki Cath Kidston, oraz rozjaśniacz. W najbliższym czasie mam w planach turkusowe ombre, jednak najpierw moszę jeszcze troszkę rozjaśznić końcówki.

Moja mała myszka przypomina mi o nauce, kiedy ja tak bardzo nie mam siły :-( Zamiast tego wolę kończyć stare rysunki <3