sobota, 29 grudnia 2012

Sobotnie szaleństwa
Po męczącej  nauce czas na relax. Chodzenie po sklepach i wydawanie pieniędzy niesamowicie polepszyło mi nastrój. Kilka nowych bluzeczek i para kolczyków w których się zakochałam wynagrodziły mi chwile spędzone nad książkami.





Kosti  xoxo

7 komentarzy:

  1. No tak, nie ma to jak zakupy:) Niesamowicie poprawiają humor i relaksują:) Twoje łowy bardzo piękne, a kolczyki szczególnie przypadły mi do gustu:)

    OdpowiedzUsuń
  2. ale świetne te koszulki :)

    OdpowiedzUsuń
  3. podobaja mi się te bluzki z tymi "ślizkimi" przodami. Mam jedna taką długą (ala tunika) tez z RE i w bershce również takie są :) fajne fajne

    OdpowiedzUsuń
  4. Cześć. Jestem Avalon.
    Na twojego bloga trafiłam przypadkiem i zafascynował mnie.
    Zapraszam też do mnie i jeśli ci się spodoba to zaobserwuj. ;**

    http://blog-avalon.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń