Niestety rok szkolny już od samego początku obciąża mnie zbędnymi obowiązkami. Wczoraj zdałam sobie sprawę, że nadszedł już koniec dni podczas których mogłam bez pamięci dać porwać się w wir tworzenia tego co podpowiada mi serce, od tego miesiąca muszę zamienić moją twórczość na odwzorowywanie znienawidzonych przeze mnie garnków i draperii. Nie cierpię tego, że jestem ograniczona przez czas i formę wyrazu, jednak nie mam na to zbyt wielkiego wpływu, i muszę się z tym pogodzi na kolejne 10 miesięcy. Ten weekend przypomniał mi o tym jak to jest kiedy nagle musisz przyswoić ogrom materiału w ciągu kilku dni. Jeszcze niedziela się nie skończyła a ja już czekam na koniec nadchodzącego tygodnia, który już dziś zapowiada się koszmarnie. A teraz należy mi się chwila relaksu.
Buty river island
Spodnie zara
bluzka noname
torebka deezee
Bransoletka branz-stan /naszyjnik i kolczyki svarowski
Zapraszam też na moją wyprzedaż szafy:
na moich aukcjach znajdziecie między innymi buty Jeffrey Campbell i Guess:)